Pierwszy argument fanów Jaruzelskiego o obowiązku państwowego pochówku z ceremoniałem (bo był prezydentem RP) obaliłem w poprzedniej notce. Teraz drugi argument tychże, za pochowaniem go na Powązkach Wojskowych - bo był żołnierzem Wojska Polskiego i całe życie miał szacunek dla munduru.
Otóż śmiem twierdzic, że Wojciech Jaruzelski całe życie był owszem żołnierzem, ale Ludowego Wojska Polskiego, wojska PRL, wojska komunistycznego państwa, które służyło wiernie Związkowi Sowieckiemu, a nie wolnej, niepodległej Rzeczypospolitej. Żołnierze LWP nosili mundury polskie, jednakże czapki mieli okrągłe, typu sowieckiego, a orzełek na nich był oczywiście bez korony. I z takiego właśnie umundurowania znany jest Jaruzelski. Do końca życia pozostał mu wierny, tak jak pozostał wierny komunizmowi i Związkowi Sowieckiemu. Śmiem przypuszczać, że nigdy nie założył polskiej czapki wojskowej. Jeżeli ktoś pokaże mi zdjęcie Jaruzelskiego w polskim mundurze, w czapce rogatywce z orzełkiem w koronie - to wtedy wycofam moje słowa.
